Po przywitaniu uczestników i przedstawieniu ogólnego  zarysu gminy Chełmża wędrówkę rozpoczęliśmy od zwiedzania kościoła w Grzywnie p.w. św. Katarzyny Aleksandryjskiej, który jest jednym z najstarszych kościołów gotyckich na Ziemi Chełmińskiej - pochodzi z przełomu XIII i XIV wieku. Jest to budowla ceglano-kamienna, jednonawowa, z prosto zamkniętym prezbiterium i kwadratową wieżą dobudowaną w 1906 roku.

        Następnie podążyliśmy drogą przez Kuczwały do Sławkowa. Już w XIII wieku Sławkowo było folwarkiem mieszczan toruńskich. W 1414 roku właścicielami Sławkowa byli Newiger i Piotr Slawke ( być może od ich nazwiska pochodzi nazwa. W latach 1423-24 w kronice krzyżackiej jest wzmianka, że Sławkowo znajduje się na terenie toruńskiej komturii, a właścicielem był rycerz Szymon Fanlkenhaym. W dokumentach  występowało pod nazwą: Slawke, Fredaw, Fredenaw. Slawke nazywano wieś a Fredaw –dwór. Dwór został wybudowany przez Baschę von Kries na początku XX w  i pozostawał w rękach rodziny do 1941. Do dnia dzisiejszego na froncie dworku znajduje się herb rodziny.

        Wieś Sławkowo posiada obiekty wpisane do strefy ochrony konserwatorskiej są to: zespół pałacowo - parkowy, rządówka, budynek szkoły. Tylko budynek szkoły stanowi własność gminy pozostałe obiekty są własnością prywatną, we wsi obejrzeliśmy odtworzoną zagroda wiejska z budynkiem mieszkalnym typu Poniatówka. Idąc dalej w Mirakowie obejrzeliśmy  budynek dworca kolejowego następnie polną drogą i duktami leśnymi brzegiem jeziora Grodzieńskiego doszliśmy do pomnika ku czci zamordowanych w okresie II wojny światowej kobiet narodowości żydowskiej. W Grodnie 5 tysięcy Żydówek z okolic Chełmży przyjechało latem 1944 r. w trzech transportach z KL Stutthof, gdzie trafiły głównie z Auschwitz, ale też z Litwy, Łotwy i Estonii. W ramach podobozu Baukommando Weichsel kobiety wykonywały prymitywne prace np. kopały rowy przeciwczołgowe. Mieszkały w stodołach, owczarniach, przy majątkach, m. in. w Bocieniu, Szerokopasie, Grodnie. W styczniu 1945 r. Żydówki, które ocalały, zgrupowano w Grodnie, 10 km od Dźwierzna. Kobiety podzielono na komanda, w tym grabarzy do noszenia zwłok, inne do zakopywania ciał. W czasie selekcji każdej kazano przebiec 20 metrów. Żydówki, którym się nie udało rozstrzelano. W Grodnie, 25 lat po wojnie, zrobiono ekshumację i ustalono, że przed wymarszem zakopanych zostało 720 ciał.

        Dalej podążając  postanowiliśmy skorzystać ładnej pogody i zrelaksować się nad jeziorem w Zalesiu przed dalszą wędrówką przez Pluskowęsy do Chełmży, gdzie zakończyliśmy naszą wędrówkę przy pięknej słonecznej pogodzie.

 

 

                                                                   Materiał opracował: Hanna Czech.