- W mroźny i słoneczny poranek grupa przejechała autobusem z Torunia do Głogowa gdzie oczekiwał na nas Zygmunt Kacprzak, miejscowy pasjonata WR który postanowił wspomóc logistycznie i krajoznawczo prowadzącego dzisiejszą wycieczkę Rajmunda Czechowskiego.

Głogowo – wieś położona w wojew. kujawsko-pomorskim, w powiecie toruńskim, w gminie Obrowo.

- Z przystanku grupa przemaszerowała ulicą Sportową na miejscowy cmentarz ewangelicki. Cmentarz założony został w XIX w. dla parafii ewangelickiej z Brzozówki, ma kształt prostokąta a pow. ok. 0,11 ha, najstarszy zachowany nagrobek pochodzi z 1 poł. XX w. Ostatnie odkrzaczenie i uporządkowanie miało miejsce w 2013 r. – obecnie cmentarz jest zaniedbany.

Kolejny etap wędrówki wiódł do pobliskiej Brzozówki, na kolejny cmentarz ewangelicki.

Brzozówka – wieś położona w wojew. kujawsko-pomorskim, w powiecie toruńskim, w gminie Obrowo. Nazwa miejscowości została prawdopodobnie wzięta od rosnących brzóz, które dawniej zajmowały tu duży obszar. Rumunek Brzozówka był królewszczyzną i powstał najprawdopodobniej w 2 poł. XVIII w., gdy sprowadzono na jego teren osadników olęderskich. Koloniści w znakomitej większości byli protestantami i należeli do parafii ewangelickiej w Osówce.

Brzozówka należała do XIX wiecznej Twierdzy Toruń. Jeszcze w 1944 r. budowano tu betonowe schrony bojowe i umocnienia ziemne.

- Cmentarz ewangelicki w Brzozówce jest zdecydowanie lepiej zachowany i uporządkowany chociaż założony został też w XIX w., ma kształt prostokąta a pow. ok. 0,17 ha, najstarszy nagrobek pochodzi z lat 20-tych XX w. Cmentarz w 2015 r. został uporządkowany przez mieszkańców wsi którzy na grobach olędrów palą znicze.

- Przechodząc przez wieś kolega Zygmunt pokazywał grupie ukryte wśród zabudowań schrony oraz miejsca gdzie kiedyś znajdowały się drewniane chaty olędrów. Po przekroczeniu szosy i dotarciu na skraj lasów zobaczyliśmy fragment kompleksu niemieckich fortyfikacji polowych z końca 1944 r. Jest to pozostałości po dawnym, niemieckim „Gruppensystemie” w skład którego wchodziły niemieckie schrony bierne i bojowe oraz fortyfikacje ziemne. Były to schrony typu „Tobruk” (wg terminologii niemieckiej „Ringstand 58 c”) – betonowe stanowiska strzeleckie na jeden karabin maszynowy, służące do obrony okrężnej, schrony bierne dla drużyny („Unterstand 501”) –  jednokomorowe budowle dla drużyny żołnierzy piechoty, pełniły też funkcję schronów dowodzenia kompanią na danym odcinku obrony alarmowej oraz schrony na działa przeciwpancerne - duże schrony bierne – „garaże” dla armat (można w nich schować działo i obsługę podczas ostrzału artyleryjskiego lub bombardowania).
- Kolejny odcinek trasy wiódł duktami leśnymi, po oznakowanych trasach „nornic walking”, przy zalanych wyrobiskach żwirowni, skrajem Gumowa na obrzeża Lubicza Dolnego – nad rzeczkę Bywkę d. granicę zaborów pruskiego i rosyjskiego.  Ustalona na Kongresie Wiedeńskim (1815 r.) granica, biegła od Brodnicy w dół nurtem Drwęcy, aż do ujścia Bywki poniżej Lubicza. Tutaj granica skręcała na wschód i biegła nurtem Bywki ok. 2 km w górę rzeczki. Powyżej mostu na drodze Lubicz - Złotoria, przy starym kamienno-betonowym mostku linia graniczna opuszczała nurt Bywki kierując się z jej lewego brzegu na południe.
- Po przypomnieniu powyższych informacji przez Ryszarda Dorożyńskiego, wspólnej fotce uczestnicy WR weszli na nasyp kolejowy i mostem przekroczyli Drwęcę i udali się do wiaduktu.

Tutaj nastąpił „dobrowolny” podział grupy: Rajmund Czechowski poprowadził planowo część uczestników na przystanek do Lubicza Dolnego a Jacek Orłowski i Tadeusz Perlik pozostałych uczestników (13 osób) przez Małgorzatowo, Lasem Bielawskim do Torunia-Na Skarpie.

                                                                          Materiał opracował Tadeusz Perlik.