- W zaśnieżony i słoneczny poranek grupa przejechała autobusem MZK z Torunia do Gronowa, gdzie uczestnicy podeszli pod zamknięty gotycki kościół p.w. św. Mikołaja (trwa remont).

Gronowo – podtoruńska wieś leżącą przy drodze z Torunia do Kowalewa Pomorskiego/Olsztyna. Pierwsza wzmianka o Gronowie pojawiła się w źródłach pisanych na początku XIV w. Wieś była wówczas własnością Zakonu Krzyżackiego i należała do komturstwa toruńskiego. Sama historia osadnictwa na terenie Gronowa sięga wczesnego średniowiecza, kiedy tereny te stanowiły pogranicze przenikania się wpływów prusko-słowiańskich. Ślady z tego okresu zachowały się w postaci grodziska usytuowanego w pobliżu obecnej wsi, które możemy nazwać Starogronowem.

Po wojnie trzynastoletniej (1472) dobra gronowskie są nadawane jako zadość uczynienie za pomoc finansową w okresie wojny obywatelom Torunia. Po pierwszym rozbiorze Polski w 1772 r. Gronowo znalazło się w zaborze pruskim, pozostając do 1796 r. dobrem rycerskim. Wówczas król pruski Fryderyk III darował dobra Gronowo i Gronówko swemu adiutantowi Krzysztofowi Chlebowskiemu. W 1796 r. majątek zakupiony został przez Samuela Fryderyka Wolffa i w rękach tej rodziny pozostał przez cały XIX w. Po I wojnie światowej rodzina Wolffów sprzedała majątek księciu Włodzimierzowi Puzynie. W latach 1936/37 w dobrach gronowskich przeprowadzono częściową parcelację majątku, co wpłynęło pozytywnie na kształtowanie się infrastruktury wsi.

Ciekawostki krajoznawcze znajdujące się w Gronowie:
- zabytkowy kościół gotycki p.w. św. Mikołaja pochodzący z 1 poł. XIV w.,

- secesyjny pałac wzniesiony przez rodzinę Wolffów w 1918 r., z trójkątnym podjazdem,

- park krajobrazowy z przełomu XIX/XX w. z 23 gatunkami drzew (magnolia, klon srebrzysty),
- grodzisko średniowieczne, owalne czynne w IX-XIV w.,
- mocno zniszczony cmentarz ewangelicki z XIX w.,
– Po wysłuchaniu informacji przekazanej przez Jacka Orłowskiego, uczestnicy przemaszerowali pod pałac – siedzibę rodową Wolffów i Puzynów (obecnie opuszczoną), oglądając obeszli ją dookoła robiąc sobie grupowe fotki by następnie wyruszyć na trasę która wiodła niebieskim szlakiem do Młyńca. Po drodze w lesie prowadzący Jacek zarządził przerwę na posiłek, po której grupa mijając najpierw kapliczkę św. Józefa (z 1946 r.), później figurę św. Nepomucena na rozstaju dróg, przemaszerowała wsią Młyniec I (tzw. Dolnym) nie przekraczając rzeki Drwęcy.

Młyniec – wieś położona po obu stronach rzeki Drwęcy (Młyniec I i Młyniec II) w gminie Lubicz. Nazwa miejscowości wywodzi się od istniejącego tu młyna (w dokumencie z 1265 r. znajdującą się w tym miejscu osadę nazywano zresztą Młynem). Młyniec najpierw należał do komturii toruńskiej, później został wydzierżawiony, by w 1382 r. przejść w posiadanie możnego mieszczanina toruńskiego. Od XVI w. wieś należała do toruńskich benedyktynek. W 1611 r., za rządów ksieni Magdaleny Mortęskiej wzniesiono tu kaplicę. Jeszcze w 1 poł. XVII w. wieś została zakupiona przez jezuitów, którzy w 1750 r. wznieśli zachowany do dzisiaj drewniany kościół. Po kasacie zakonu, aż do 1951 r. obiekt był użytkowany jako kaplica prywatna.

Tradycje młynarskie były przez lata kultywowane, bo na przykład wzmianka z poł. XIX w. określa powinności miejscowego młynarza względem władz lokalnych.

- Grupa przemaszerowała wzdłuż wsi i przy kapliczce MB skierowała się szosą w kierunku Jedwabna. Następnie zeszła z szosy i skierowała się w polno-leśną drogę wiodącą nad rzekę Drwęcę. Był to bardzo malowniczy odcinek trasy który trafnie wybrał dla grupy prowadzący: z jednej strony meandrująca Drwęca której brzegi były skute lodem a z drugiej porośnięty lasem wysoki skraj jej doliny. Po opuszczeniu nabrzeży Drwęcy podeszliśmy na skraj Jedwabna by z oddali podziwiać widok na ośnieżone Grodzisko „Poganka” i malowniczą dolinę rzeki Drwęcy. Skąd już żabi skok, weszliśmy do Lubicza Dolnego, przeszliśmy koło ujęcia wody na Drwęcy i dotarliśmy na przystanek z którego autobusem MZK powróciliśmy do Torunia.

                                                                          Materiał opracował Tadeusz Perlik.