Marian Sydow  (1890-1948)

- regionalista, bibliofil i działacz społeczny

 strona 3 z 4

W latach 1945-1948 artykuły Sydowa ukazywały się w „Arkonie", „Bibliotekarzu", „Głosie Demokratycznym", „Gazecie Zachodniej", „Głosie Pomorza", „Robotniku Pomorskim" i innych pismach. Według zebranej przeze mnie (niekompletnej) bibliografii pism Mariana Sydowa był on autorem około 350 artykułów prasowych i kilku książek, dotyczących głównie wspomnianych wyżej tematów. Do najbardziej znanych jego większych prac popularnych należy niewątpliwie Toruń, jego dzieje i zabytki (1929 r.) oraz wydana w 1933 r. z okazji 700-lecia Torunia książka pt. Najciekawsze osobliwości m. Torunia z dawnych i nowszych czasów. Był też redaktorem opublikowanej w 1930 r. obszernej Księgi pamiątko­wej dziesięciolecia Pomorza. Księga ta do chwili obecnej jest cenną zbiornicą wiadomości z przeszłości Pomorza Nadwiślańskiego. Wygłaszał też liczne odczyty i pogadanki w Rozgłośni Pomorskiej Polskiego Radia w Toruniu i to zarówno przed wojną, jak i po niej. Praca publicystyczna i redakcyjna nie wyczerpywała w pełni jego licznych i rozległych zainteresowań. Największą miłością Sydowa był Toruń, jego zabytkowe mury, kamieniczki i kościoły. Z tego umiłowania powstały wspomniane już książki, w których okazał się wielkim znawcą Torunia, jego dziejów i kultury. 

Najwyraźniejszą jednakże formą udziału Sydowa w życiu społecznym miasta była jego praca w Toruńskim Oddziale Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego, którego był współzałożycielem (1921 r.), członkiem zarządu, wieloletnim prezesem i cenionym przewodnikiem. Widomym wyrazem jego zasług na tym polu jest tablica pamiątkowa ku czci Mariana Sydowa wmurowana w ścianę Domu Wycieczkowego PTTK w Toruniu przy ul. Legionów. Działalność krajoznawczą i przewodnicką kontynuował później w Gdyni, gdzie organizując wycieczki po porcie, pokazywał piękno i rozmach budującego się nowoczesnego miasta portowego oraz częściowo także w historycznym Gdańsku, wskazując na znajdujące się tam rozliczne ślady i dowody polskości tego miasta.

Wielką pasją Sydowa było też kolekcjonerstwo, poświęcił mu sporo chwil swego życia. Interesował się filatelistyką, zbierał tylko znaczki polskie i był w tej dziedzinie dobrym znawcą. Ale prawdziwą namiętnością Sydowa były książki, kochał je i zbierał zapamiętale. Księgozbiór jego liczył w 1936 r. około 2 500 woluminów i był odbiciem jego umysłowości oraz zainteresowań. Sydow władał kilkoma językami, toteż w księgozbio­rze jego znajdowały się książki w różnych językach; przeważały w nim książki z dziedziny geografii, krajoznawstwa, historii sztuki i literatury, osobny dział stanowiły książki w języku hiszpańskim. Wiele z nich to prawdziwe cymelia, pięknie i starannie wydane, z bogatą szatą graficzną.

 

strona 1 z 1 2 3 4