Wczesna pora, przenikliwe zimno i duże zamglenie nie nastrajało pozytywnie grupy do wędrówki.
Po opuszczeniu Brzozowa we mgle dotarliśmy do Kałdusa, gdzie zboczyliśmy z trasy by zobaczyć dwór z XIX w. (ma mocno zniekształconą bryłę). Dalej poszliśmy w kierunku majaczącej we mgle Górze św. Wawrzyńca. Na jej szczycie Rajmund Czechowski zapoznał nas z historią tego miejsca i walorami przyrodniczymi. Dalsza trasa wiodła skrajem skarpy wiślanej, szlakiem żółtym aż do Chełmna. Mimo pierwszego dnia obchodów Walentynek Chełmińskich miasto było puste a na rynku nic się nie działo. Zwiedzanie Chełmna rozpoczęliśmy od muzeum w Ratuszu, tu zaopatrzyliśmy się w programy i pierwszą pieczątkę. Dalsze zabytki mogliśmy zwiedzać dopiero od godz. 12, wyszliśmy więc za mury miejskie i zrobiliśmy sobie fotki zarówno na „Ławeczce dla zakochanych” jak i przy instalacji składającej się z dwóch serc. Kolejnym punktem były miniatury zamków krzyżackich, znowu plac był zamknięty mimo informacji że powinien być w tych godzinach czynny. Po zrobieniu zza płotu fotek wracamy na rynek, nic się tu nie dzieje dzielimy się na podgrupy by indywidualnie zwiedzać poszczególne zabytki. Na pierwszy ogień idziemy do otwartego kościoła farnego p.w. Wniebowzięcia NMP, tutaj głównymi punktami był ołtarz św. Walentego z jego relikwiarzem oraz kaplica MB Bolesnej Chełmińskiej. Następnie docieramy do kościoła p.w. św. Jakuba Starszego i św. Jana Chrzciciela – jest zamknięty. Kolejnym etapem był zespół klasztorny z kościołem św. Janów, po nim idziemy obok zamkniętej kaplicy św. Marcina do kościoła p.w. św. Ducha, w środku gospodarzami byli członkowie Chełmińskiego Bractwa Kurkowego. Oglądamy i fotografujemy się wśród uzbrojenia i rekwizytów Bractwa. Następnym obiektem był kościół p.w. Piotra i Pawła a po nim była Brama Grudziądzka i znajdująca się w niej kaplica Objawienia NMP. Pospacerowaliśmy jeszcze po starówce i zmęczeni docieramy na dworzec autobusowy. Pełni wrażeń po zwiedzaniu Chełmna (miasta mającego więcej gotyckich kościołów niż Toruń) – zdobywszy całkiem okazały zestaw pieczątek wracamy do Torunia.
Relację opracował: Tadeusz Perlik.