- Uczestnicy WR
spotkali się w miejscowości Kopanino, gdzie powędrowali
do dębu "Przemytników" następnie do cmentarza
ewangelickiego w Oborach i dalej do lasu Smogorzewiec.
Po czym dotarli do rzeczki Jordan, gdzie nastąpiła
główna uroczystość "Topienie Marzanny", które przynieśli
ze sobą uczestnicy wędrówek oraz tych które zostały
zrobione na trasie wędrówek. Marzanny zostały ocenione i
podczas odpoczynku przy Nadleśnictwie Dobrzejewice
wręczono nagrody a następnie zakończono wędrówki.
Marzanna - imię żeńskie, będące najprawdopodobniej przekształceniem
imienia Maryjana / Maryjanna (Marianna). Drugie wytłumaczenie tego imienia to
pochodzenie od słowiańskiego słowa mor - śmierć. Imię kiedyś dość rzadko
nadawane w Polsce w związku ze zwyczajem topienia Marzanny, symbolu śmierci, zła
i odchodzącej zimy.
Marzanna - to również nazwa kukły przedstawiającej boginię, którą w
rytualny sposób palono, topiono, w czasie wiosennego święta Jarego, aby
przywołać wiosnę. Zwyczaj ten, zakorzeniony w pogańskich obrzędach ofiarnych,
miał zapewnić urodzaj w nadchodzącym roku. Wierzono, że zabicie postaci
przedstawiającej boginię śmierci spowoduje jednocześnie usunięcie efektów przez
nią wywołanych (zimy) i nadejście wiosny. Kukłę wykonywano ze słomy, owijano
białym płótnem, zdobiono wstążkami
i koralami. Tradycja nakazywała, aby dziecięcy orszak, z Marzanną i zielonymi
gałązkami jałowca w dłoniach, obszedł wszystkie domy we wsi. Po drodze
podtapiano Marzannę w każdej wodzie, jaka się nadarzyła. Wieczorem kukłę
przejmowała młodzież. W świetle zapalonych gałązek jałowca wyprowadzano Marzannę
ze wsi, podpalano i wrzucano do wody. Z topieniem Śmiercichy, również obecnie,
związane są różne przesądy: nie wolno dotknąć pływającej w wodzie kukły, bo
grozi to uschnięciem ręki, obejrzenie się za siebie w drodze powrotnej może
spowodować chorobę, a potknięcie i upadek - śmierć w ciągu najbliższego roku.
Chrześcijaństwo próbowało zakazać tego starosłowiańskiego zwyczaju. W 1420 roku
Synod Poznański nakazywał duchowieństwu: "Nie dozwalajcie, aby w niedzielę
odbywał się zabobonny zwyczaj wynoszenia jakiejś postaci, którą śmiercią
nazywają i w kałuży topią". Rodzima tradycja okazała się jednak silniejsza.
Obecnie obrzęd łączony jest z nastaniem kalendarzowej wiosny 21 marca.