- Uczestnicy WR spotkali się przed Dworcem PKP Toruń-Miasto.
Dworzec Toruń Miasto - Budynek dworca zbudowano w
stylu neogotyckim równocześnie z mostem kolejowym przez
Wisłę w 1873 r. (przy którym jest położony) i linią
kolejową do Olsztyna. Obecny budynek dworcowy powstał
jednak w 1889 r. Ze względu na ograniczenia przestrzenne
w rejonie fortecznym, gdzie się znajduje, jest to
dworzec niewielki, jedynie osobowy (dlatego właśnie w
pobliżu śródmieścia nie ma głównego dworca, jak to jest
w innych miastach). 18 stycznia 1920 r. Dworzec stał się
miejscem powitania polskich wojsk wkraczających do
wyzwolonego Torunia.
W 1938 r., z okazji wizyty marszałka Edwarda
Rydza-Śmigłego, został przebudowany i otynkowany dla
nadania mu bardziej „polskiego” charakteru.
- Po powitaniu uczestników inauguracji sezonu turystycznego ‘2021 w Toruniu, prowadzący wycieczkę Kol. Jacek przekazał informację o budynku i historii dworca. Następnie grupa udała się ulicą Lubicką do Fortu Jakuba
Fort Jakuba (Jacobsfort, Jacobskaserne, Koszary
Kilińskiego)
Fort reditowy. Wzniesiony w latach 1828-1833. Pierwotnie
samodzielne dzieło fortyfikacyjne wysunięte poza obręb
bastionowych fortyfikacji miejskich. Załogę fortu
stanowiło ok. 500 żołnierzy. W ramach modernizacji i
rozbudowy toruńskich fortyfikacji, przeprowadzonej w
latach 80. XIX wieku, Fort Jakuba przestał istnieć jako
samodzielne dzieło obronne. Jego obwałowania włączono w
obwód pierścienia wewnętrznego twierdzy, natomiast dawną
reditę przekształcono w latach 1882-1884 na koszary
schronowe. Ich funkcja mieszkalna była wykorzystywana
przez następne dziesięciolecia i pomimo zniszczeń dawna
redita koszarowa stanowi do dziś najlepiej zachowane
dzieło tego typu na terenie Polski.
Obecnie Fort Jakuba stoi pusty (po wykwaterowaniu mieszkańców) i realizowana zostanie koncepcja przeznaczenia obiektu na centrum historyczne (muzeum).
- W dalszym ciągu grupa
przechodzi przez Winnicę …..
Winnica to stara, sięgająca średniowiecza część
Torunia, położona jest malowniczo pod krawędzią wyższej
terasy wiślanej (która u zachodnich krańców Winnicy
zwana jest Górą św. Jakuba, a u wschodnich górą Buchta),
wzdłuż niższej - zalewowej terasy Wisły.
Położona na zboczu wyższych teras nadwiślańskich jest urokliwą częścią Torunia przywołującą dawny, sięgający średniowiecza klimat osady związanej z uprawą winorośli i później związanej z rybołówstwem i flisactwem. Zachowana stara zabudowa przydaje sielskiego i podmiejskiego nastroju w środku miasta. Uroku dopełniają wspaniałe nadwiślańskie krajobrazy.
….. i dochodzi do dawnej osady Trzeposz.
Trzeposz (Treposz; Treposch) - jako niewielka
osada w tym miejscu istniała już przed lokacją Torunia
w 1232 (lub 1233) r. i związana była z komorą celną na
drodze wiślanej, należącą do księcia mazowieckiego
Leszka. Historycy rekonstruują jej ówczesną nazwę jako
Przypust, Prepus.
Znajdował się tu jeden z młynów działających w dawnym Toruniu. Położony bezpośrednio nad wodami Wisły, pod zboczem wyższej terasy wiślanej, z której wypływał strumień napędzający koła młyńskie. Młyn w Trzeposzu istniał od około poł. XIII w. jako własność Starego Miasta Torunia, a najstarsza pisana informacja o nim pochodzi z 1259 r. Wtedy Rada miasta przekazała młyn Krzyżakom (jako władzy zwierzchniej) w zamian za otrzymane od nich prawo budowy domu kupieckiego - sukiennic. Do dziś istnieje budynek historią sięgający dawnego młyna, który jednak w swojej formie zachował tylko fragmenty gotyckich podziemi, a cała bryła jest rezultatem przekształceń na przełomie XIX i XX w. W 1903 r. przestał definitywnie pełnić swoje pierwotne funkcje stając się budynkiem mieszkalnym i będąc nim do dziś.
Wg jednej z najstarszych legend w młynie trzeposkim mieszkała Katarzyna, która Toruń od głodu piernikami uratowała.
- Po obejrzeniu terenu trzeposkiej osady młyńskiej prowadzący wycieczkę przypomniał jej historię i przedstawił związane z nią legendy, na końcu poczęstował uczestników zasponsorowanymi przez siebie piernikami-katarzynkami. Po przemaszerowaniu przez Winnicę grupa udała się do Fortu I.
Fort I „Jan III Sobieski” (Fort Ia „König Wilhelm I”) – pośredni fort pancerny.
Fort został zbudowany na planie trapezu w latach 1888-1892 jako najmłodszy z piętnastu fortów wchodzących w skład Twierdzy Toruń i w związku z tym najnowocześniejszy w paśmie umocnień. Jest to jedyny fort pancerny nie tylko w obrębie Twierdzy, ale i na całym wschodzie II Rzeszy. Uzbrojenie forteczne składa się z baterii pancernej 4 haubic 21 cm. Cały obiekt był przeznaczony dla załogi złożonej z 200 żołnierzy piechoty, 152 artylerzystów oraz 6 saperów, natomiast dowództwo tworzyło 13 oficerów. Wszyscy wyżej wymienieni byli zakwaterowani w koszarach na terenie fortu, który posiadał również pomieszczenia komendantury, latryny, maszynownię, kuchnie oraz pomieszczenia obsługi baterii. Dostępu do zabudowań fortecznych broniła owalna kaponiera szyjowa (od strony koszar) oraz schrony położone na fortowym nasypie (schrony te równocześnie prowadziły do stanowisk obserwacyjnych oraz stanowisk obsługi baterii). Całość fortu otacza wał przeciwskarpy z suchą fosą. W miarę wprowadzania do sztuki wojskowej nowych rodzajów uzbrojenia fort przeszedł kilka modernizacji. W 1905 r. zamontowano na jego terenie pierwszą w Toruniu baterię dział szybkostrzelnych oraz gazownię. Z kolei w 1907 r. na terenie fortu zakwaterowana została - również pierwsza w Twierdzy - kompania karabinów maszynowych. W 1911 r. całość fortu została otoczona drutem kolczastym. Po powrocie Torunia do Polski w 1920 r. i przeprowadzeniu remontu większości fortów fort I został przeznaczony na magazyn i pomieszczenia gospodarcze. Do 1956 r. fort był własnością wojska, od tego czasu należy do firmy VINPOL.
Obecnie Fort I można zwiedzać w sobotę i niedzielę o wyznaczonych godzinach.
- Po wysłuchaniu informacji o forcie i wspólnej fotce uczestnicy zeszli do Wisły i ścieżką nad jej brzegiem udali się do Kaszczorka, robiąc przy ujściu Drwęcy kolejny odpoczynek.
Po potwierdzeniu trasy w książeczkach OTP grupa udała się do ruin zamku w Złotorii.
Ruiny zamku w Złotorii – położone w miejscu gdzie
Drwęca wpada do Wisły (w przeszłości staczano tu często
boje, gdyż z jednej strony stanowił niejako klucz o
ziemi dobrzyńskiej, a z drugiej bronił jej przed
Krzyżakami). Był zamkiem nadwodnym wykorzystującym
zasłony wodne.
Początkowo był to zamek drewniany. Od 1228 r. w Złotorii
mieścił się gródek rycerski Zakonu Braci Dobrzyńskich. W
1232 r. zamek przekazany został Krzyżakom, ale już 4
lata później przeszedł na własność Konrada
Mazowieckiego. W latach 1329-43 na zamku powtórnie
panowali Krzyżacy. Gdy w 1343 r. Kazimierz Wielki
odzyskał ziemię dobrzyńską zamek ten częściowo
przebudował, częściowo wałami i murem umocnił. Budowla
była wzniesiona z kamienia i cegły i odpowiadała
najnowszym wymaganiom w tej dziedzinie.
Dzieje zamku w Złotorii były bardzo burzliwe, na krótko
dostał się w posiadanie Krzyżaków, za sprawą księcia
Władysława Opolczyka, który w 1331 r. zastawił go wraz z
całą Złotorią Zakonowi, nie oznaczając terminu wykupu.
Rok później zastawił im całą ziemię dobrzyńską. W 1409
r. wielki mistrz Ulrich von Jungingen wraz z marszałkiem
Zakonu po wypowiedzeniu wojny wkroczył na ziemię
dobrzyńską i oblegał zamek w Złotorii. Po zdobyciu zamku
Krzyżacy postanowili go doszczętnie zniszczyć. Cegłę
użyto prawdopodobnie do budowy kościoła św. Jana w
Toruniu.
Zamek na stałe wrócił do Polski w 1411 r. Był wtedy
prawie całkowicie zniszczony i ograbiony. Przez kolejne
400 lat zamek popadał w coraz większą ruinę. Nadto w
części został rozebrany na początku XIX w. Prusacy
zaniechali dalszej rozbiórki z uwagi na niezwykle mocną
zaprawę murarską, której spoiny okazały się równie
twarde jak cegła lub kamień.
- Po obejrzeniu ruin zamku grupa na chwilę zatrzymała
się na cyplu ujścia Drwęcy do Wisły by zakończyć
wycieczkę na przystanku MZK (chętni pod przewodnictwem
Kol. Jacka zakończyli dzisiejszą wędrówkę na osiedlu „Na
Skarpie”).
Podczas trwania wycieczki prowadzący Jacek Orłowski
odpytywał uczestników z wiedzy o historii mijanych
obiektów wręczając za dobre odpowiedzi upominki i
gadżety otrzymane od UM Torunia i OM PTTK.
Opracował: Tadeusz Perlik.