W
latach 1945-1948 artykuły Sydowa ukazywały się w „Arkonie",
„Bibliotekarzu", „Głosie Demokratycznym", „Gazecie Zachodniej",
„Głosie Pomorza", „Robotniku Pomorskim" i innych pismach. Według zebranej
przeze mnie (niekompletnej) bibliografii pism Mariana Sydowa był on autorem około
350 artykułów prasowych i kilku książek, dotyczących głównie wspomnianych
wyżej tematów. Do najbardziej znanych jego większych prac
popularnych należy niewątpliwie Toruń,
jego dzieje i zabytki (1929 r.) oraz wydana w 1933 r. z okazji
700-lecia Torunia książka pt. Najciekawsze
osobliwości m. Torunia z dawnych i nowszych czasów. Był też
redaktorem opublikowanej w 1930 r. obszernej Księgi
pamiątkowej dziesięciolecia Pomorza. Księga ta do chwili obecnej
jest cenną zbiornicą wiadomości z przeszłości Pomorza Nadwiślańskiego.
Wygłaszał też liczne odczyty i pogadanki w Rozgłośni Pomorskiej
Polskiego Radia w Toruniu i to zarówno przed wojną, jak i po niej. Praca
publicystyczna i redakcyjna nie wyczerpywała w pełni jego licznych i
rozległych zainteresowań. Największą miłością Sydowa był Toruń,
jego zabytkowe mury, kamieniczki i kościoły. Z tego umiłowania
powstały wspomniane już książki, w których okazał się wielkim
znawcą Torunia, jego dziejów i kultury.
Najwyraźniejszą
jednakże formą udziału Sydowa w życiu społecznym miasta była jego
praca w Toruńskim Oddziale Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego, którego
był współzałożycielem (1921 r.), członkiem zarządu, wieloletnim
prezesem i cenionym przewodnikiem. Widomym wyrazem jego zasług na tym
polu jest tablica pamiątkowa ku czci Mariana Sydowa wmurowana w ścianę
Domu Wycieczkowego PTTK w Toruniu przy ul. Legionów. Działalność
krajoznawczą i przewodnicką kontynuował później w Gdyni, gdzie
organizując wycieczki po porcie, pokazywał piękno i rozmach budującego
się nowoczesnego miasta portowego oraz częściowo także w historycznym
Gdańsku, wskazując na znajdujące się tam rozliczne ślady i dowody
polskości tego miasta.
Wielką
pasją Sydowa było też kolekcjonerstwo, poświęcił mu sporo chwil
swego życia. Interesował się filatelistyką, zbierał tylko znaczki
polskie i był w tej dziedzinie dobrym znawcą. Ale prawdziwą namiętnością
Sydowa były książki, kochał je i zbierał zapamiętale. Księgozbiór
jego liczył w 1936 r. około 2 500 woluminów i był odbiciem jego umysłowości
oraz zainteresowań. Sydow władał kilkoma językami, toteż w księgozbiorze
jego znajdowały się książki w różnych językach; przeważały w nim
książki z dziedziny geografii, krajoznawstwa, historii sztuki i
literatury, osobny dział stanowiły książki w języku hiszpańskim.
Wiele z nich to prawdziwe cymelia, pięknie i starannie wydane, z bogatą
szatą graficzną.